poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Makaron z cukinii

Wegetarianką byłam przez 8 lat, z czego przez ostatnie dwa właściwie weganką. Duma rozpierała mnie na samą myśl jak zdrowy i przemyślany tryb życia prowadzę. Zaślepiona szukaniem coraz to nowszych wegańskich produktów zupełnie zapomniałam, że weganizm to przede wszystkim warzywa i owoce, czyli najważniejsze źródło witamin i błonnika. Produkty, które powinny być podstawą na talerzach tych, którzy stawiają siebie jako wzór do naśladowania. A ja? A ja szukałam tylko zamienników mięsa i kolejnych „gotowców” zamiast rozkoszować się tym co daje natura. Czemu o tym piszę? A no dlatego, że niestety wielu wegan postępuje dokładnie tak jak ja przed laty i dziś myślę, że moje marudzenie wtedy było pozbawione sensu. Teraz, gdy zmagam się z jedną najcięższych i najtrudniejszych do przetrwania diet wiem, że dieta wegańska przy tej to pikuś. Jej ograniczenie wynikało tylko z mojego własnego wyboru, a nie z przymusu. Dlatego dziś robię ukłon w stronę warzyw, które wbrew powszechnym plotkom, stanowią przeważającą większość każdego mojego posiłku.




Większość z nas je obiad w każdym z trzech posiłków, więc ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia co do ilości, różnorodności i sposobu podania warzyw. Ci, którzy leczą się z SIBO, poruszają się w jeszcze węższym kręgu warzyw niskofermentujących, oczywiście chcąc przy tym odżywiać się nadal zgodnie z protokołem. Także nie ma tego złego, nie ma co narzekać – temperówki do warzyw w garść, bo oto nadchodzi makaron z cukinii.

Składniki:
  • 1 spora żółta spora cukinia,
  • 3 ząbki czosnku,
  • 1-2 łyżki oleju kokosowego,
  • cebula cukrowa (lub dowolna, według gustu),
  • kilka oliwek,
  • 1 łyżeczka ziół prowansalskich lub najlepiej świeżej bazylii.

Na patelni podgrzewamy olej. Cebulę kroimy w piórka i wrzucamy na patelnię. Podsmażamy około 5 minut. W międzyczasie temperujemy cukinię. Do cebuli dorzucamy czosnek (poszatkowany lub przeciśnięty przez praskę), smażymy kolejne 2 minuty uważając, aby czosnek się nie przypalił, bo będzie gorzki. Po tym czasie dorzucamy nitki cukinii, zioła, oliwki. 

Uwaga: dla tych, którzy tolerują można dorzucić pomidora lub paprykę. Tuńczyk i anchovis będą także doskonałym kompanem tak przygotowanego makaronu.


4 komentarze:

  1. Anonimowy6:56 PM

    Hej! Jak się czujesz? Zaczęłam śledzić Twój blog kilka tygodni temu, jak rozpoczęłam protokół. Śmieszne...jak się czyta blog to ma się wrażenie, że trochę się zna człowieka:) Fajnie, ze jest nowy wpis i nowy przepis. Dużo zdrówka i czekam na kolejne kulinarne pomysły w tej skromnej kuchni:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, miewam lepsze i gorsze dni, ale na protokole znacznie lepiej! Odzyskałam energię. Pozdrawiam i życzę smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, Jaką temperówką udało Ci się zrobić takie ładne okrągłe nitki?
    Moja robi tylko mało efektowne paski...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, zwykłą, najzwyklejszą za 12zl z allegro :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...