Obieram, kroję w dowolne kształty i wkładam do piekarnika nagrzanego do 210 stopni na 20 minut – bez ceregieli, bez ziół, bez soli, po prostu. Po wyjęciu z piekarnika wychodzi chrupkie z zewnątrz i mięciutkie w środku (trochę jak frytki, ale moim zdaniem lepsze, bo bulwa lepiej się zachowuje niż ziemniak:)).
Skoro więc zachowuje się jak ziemniak to czemu łączę ją z owocami? Powód jest prosty – niezbyt dobrze trawię węglowodany (owoce, plantany, pataty i bulwę) o innej porze niż rano. To jest mój sposób na AIP jednak wiem, że wiele osób będących na tej diecie po prostu ogranicza fruktozę. Ja daję jej szansę, ale tylko rano. Takie śniadanie ma wiele zalet – daje kopa na resztę dnia, jest lekkie (dzięki jagodom), ale równocześnie bardzo sycące (za sprawą bulwy yam).
Składniki:
- 300 g bulwy yam (po obraniu ze skóry i wycięciu nieładnych fragmentów)
- 150 g jagód (obecnie mrożonych)
- 150 g mleka kokosowego KOKO
- szczypta cukru kokosowego
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzewamy do 210 stopni (program z termoobiegiem, gril: góra i dół). W międzyczasie obieramy yam, myjemy i kroimy na kosteczki - forma, kształt i wielkość dowolna. Gdy piekarnik się nagrzeje wykładamy yam na papier do wypieków lub na dowolną formę z powłoką non-stick i wkładamy do piekarnika na środkowy poziom na 20 minut.
Do garnuszka wlewamy mleko kokosowe i wsypujemy jagody (ewentualnie dodajemy cukier kokosowy). Jeśli chcemy, aby jagody zachowały teksturę i kształt to nie mieszamy zbyt często tylko pozwalamy się temu spokojnie podgrzewać. Jeśli nam na tym nie zależy możemy mus zblendować po podgrzaniu.
Po upływie 20 minut wyjmujemy bulwę do wcześniej przygotowanej miseczki, do której najpierw wlewamy mus jagodowy. To wszystko - smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz