Czym jest właściwie inulina? Inulina jest naturalnie występującym cukrem złożonym, który nie jest trawiony w żołądku. Jego rozkładu dokonują bakterie znajdujące się w okrężnicy. Sproszkowana, najczęściej pozyskiwana jest z cykorii, ale zawiera ją także karczoch, skorzonera (inaczej: wężymord czarny korzeń), topinambur, mniszek lekarski, pochrzyn, cebula oraz czosnek.
Pewnie zastanawiacie się, czemu w ogóle o tym wspominam? Otóż, inulina jest łagodnym prebiotykiem. Oznacza to, że stanowi idealną pożywkę dla pożytecznych bakterii jelitowych, które mają za zadanie chronić nasze jelito przed infekcjami spowodowanymi
przez patogenne mikroorganizmy. Istnieje jednak także inna strona medalu – ponieważ inulina karmi bakterie, mogą one powodować gazy, dyskomfort trawienny oraz skurcze żołądka. Po czasie adaptacji objawy jednak mijają. Dlatego z inuliną należy zaprzyjaźniać się powoli, ale zdecydowanie nie unikać.
Mam więc dla Was propozycję, która umożliwi rozwój relacji między Wami a inuliną. Kokosanki!
Inulina jest delikatnie słodka, więc może się okazać, że nie potrzeba jej wzmacniać cukrem. Próbowałam obie wersje. Nie zawierająca cukru jest delikatna w smaku, ta słodsza ma intensywniejszy smak kokosa. Wybór pozostawiam Wam, drodzy czytelnicy :)
Składniki (na ok. 14 kulek):
100g inuliny,
50g wiórków kokosowych+odrobinę do obtoczenia kulek,
1-2 łyżki cukru kokosowego, ksylitol, lub stewia,
25ml mleka kokosowego.
Inulinę mieszamy z wiórkami kokosowymi i w razie potrzeby dosładzamy cukrem kokosowym. Mleko podgrzewamy delikatnie i dodajemy do sypkich składników. Inulina nie potrzebuje więcej płynu. Masa ma być kleista. Należy ją dokładnie wymieszać i formować niewielkie kulki, obtaczając na koniec w wiórkach kokosowych. Można przechowywać w temperaturze pokojowej lub w lodówce, jednak należy pamiętać, że pod wpływem zimna będą bardziej twarde.
Niektóre kraje UE wprowadziły ograniczenia w spożyciu inuliny do 20g dziennie i mimo, że teoretycznie nie istnieją takie zalecenia, dobrze jest zacząć od 2-3 kulek dziennie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz