środa, 13 maja 2015

Rooibos latte

Na ten przepis natknęłam się już dawno temu gdzieś w Internecie i długo nie mogłam się przekonać, aby go wypróbować. Nie jestem fanką herbaty rooibos, dlatego tyle czasu się zbierałam. Ostatnio jednak, będąc w sklepie z herbatami, postanowiłam zaopatrzyć się w te cieniutkie, czerwoniutkie igiełki dające piękny czerwono-brązowy napar, aby zobaczyć co kryje się pod tajemniczym rooibos latte? Kawa? Herbata? A może coś zupełnie innego?

Rooibos pochodzi z Afryki Południowej i w dokładnym tłumaczeniu oznacza „czerwony krzew”, co nie jest zaskoczeniem, gdyż napar jest intensywnie czerwono-brązowy i w przeciwieństwie do innych herbat od razu barwi wodę. Szczególną jego zaletą jest fakt, że nie zawiera ani kofeiny, ani garbników, w związku z czym nadaje się nawet do picia dla dzieci. Zwłaszcza, że po zaparzeniu jest bardzo łagodny w smaku, wręcz miodowy. Ponadto zawiera witaminę C, żelazo, cynk, miedź, mangan, wapń, potas, fluor, magnez oraz sód. Ma działanie rozkurczowe, wspomaga w chorobach układu pokarmowego, wpływa korzystnie na zęby, kości skórę, a przede wszystkim pobudza. To tylko kilka zalet z całej listy korzystnych właściwości herbaty rooibos. Ale nie o tym miał być ten post.

Czym jest właściwie rooibos latte?
Na pewno w smaku nie przypomina kawy, a szkoda. Napój ten jest najbardziej podobny do pitej przez anglików herbaty z mlekiem. Smak jest łagodny, wręcz niewyczuwalny, ale dzięki temu stanowi idealny napój gaszący pragnienie. Jak go zrobić? Bardzo prosto.

Składniki:
  • 3 łyżeczki herbaty rooibos,
  • gorąca woda,
  • 50g mleka kokosowego KOKO,
  • 1/2 łyżeczki oleju kokosowego,
  • opcjonalnie: cynamon, cukier kokosowy.

Przygotowanie niczym nie odbiega od zaparzania herbaty – zalewamy ją gorącą wodą (nie przestudzoną, jak w przypadku zielonej czy białej herbaty) i parzymy około 5 minut. W międzyczasie podgrzewamy mleko kokosowe z tłuszczem (na tym etapie można dodać cynamon i/lub daktyle). Po 5 minutach napar wlewamy do garnuszka i blendujemy, dzięki czemu uzyskamy fajną piankę. Ewentualnie dosładzamy cukrem kokosowym.

Dla tych, którzy nie mogą pić kawy jest to jakieś rozwiązanie, gdyż rooibos rzeczywiście pobudza – ja będę praktykować częściej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...