Smak mnie zaskoczył. Mimo sporej ilości buraka w stosunku do awokado – wyraźnie czuć awokado, potem kolendrę a dopiero na końcu pomarańcz.
Ja jadłam salsę jako dodatek do obiadu, ale równie dobrze można ją zjeść z nachosami lub tortillą.
Składniki:
- 1 średnia pomarańcza (w oryginalnym przepisie 2 czerwone pomarańcze),
- 2 upieczone buraki (ok. 30 min w piekarniku w temp. 210°C),
- 1 dojrzałe awokado,
- 15 g kolendry liściastej,
- 1 cebula czerwona,
- kawałek imbiru (w oryginalnym przepisie chili),
- sok z połowy cytryny lub limetki,
- sól do smaku,
- pieprz do smaku.
Przygotowanie:
Zacznijmy od buraków – należy je wyszorować, odciąć podstawę i zawinąć w całości w folię aluminiową a następnie upiec (wskazówki powyżej). Buraki są gotowe, gdy bez problemu wbijamy w nie nóż. Pozostawiamy do ostygnięcia, a następnie blendujemy lub kroimy w drobną kosteczkę.
Pomarańcze (uprzednio umyte i sparzone) należy okroić ze skóry i wykrawać z nich fragmenty tak, aby nie było na nich białego miąższu (wtedy unikniemy goryczy w salsie).
Awokado kroimy w kosteczkę lub blendujemy. Dobrze, aby w tym przypadku było dojrzałe a nie przejrzałe.
Do powyższych składników dodajemy kolendrę liściastą (może być świeża lub suszona), sebulę pokrojoną w drobną kosteczkę, imbir (kawałek 1-1,5 cm) utarty lub drobno posiekany, sok z limetki (można zastapić sokiem z cytryny, choć limetka jest bardziej aromatyczna) a na końcu sól i pieprz do smaku.
Może nie wygląda jak ósmy cud świata, ale smakuje naprawdę dobrze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz