Przypomniało mi się, że niedawno nabyłam pastę kokosową i postanowiłam jej użyć w swoim przepisie. To co wyszło przeszło moje najśmielsze oczekiwania – nadal mogę mieć zarzuty do konsystencji (moje krówki przypominają raczej krówki nie-ciągutki), ale w smaku są tak pyszne, że całość można zjeść na raz :)
Składniki:
- 100 g pasty kokosowej
- 2 łyżki cukru kokosowego
- 3 plastry skórki pomarańczowej
- kilka truskawek liofilizowanych
Przygotowanie:
Przed przystąpieniem do działania najlepiej przygotować wszystkie produkty, a mianowicie:
- odmierzyć pastę kokosową i włożyć do zimnego rondelka, jeszcze nie podgrzewać,
- odmierzyć wystarczającą ilość cukru kokosowego,
- plasterki skórki pomarańczowej drobniutko posiekać,
- kilka truskawek liofilizowanych zetrzeć w moździerzu na puder (lub w młynku do kawy).
UWAGA: trzeba cały czas mieszać (trzepaczką do jajek lub łyżką), bo pasta bardzo szybko się przypala. Jeśli odrobinę się zezłoci to nic się nie stanie, ale trzeba bardzo uważać. Jak pasta zacznie się roztapiać, ciągle mieszając, wsypać cukier. Dokładnie wymieszać podgrzewając. Dodać skórkę pomarańczy, wyłączyć ogień, i jeszcze raz wszystko dobrze wymieszać. Małe naczynie (plastikowy pojemnik lub jak w moim przypadku maselniczkę) wyłożyć papierem do pieczenia i na to wyłożyć masę krówkową. Wyrównać, posypać pudrem z truskawek i wstawić do lodówki na minimum 2 godziny. Kroić dopiero po stężeniu, najlepiej po kilku godzinach. Po tym czasie można trzymać w temperaturze pokojowej.
UWAGA: podczas robienia masy lepiej powstrzymać się z próbowaniem, bo pasta kokosowa jest bogata w tłuszcz i gorąca może nam poparzyć nie tylko podniebienie, ale też przełyk.
Smacznego!
Dziękuję, dziękuję, dziękuję! Też jestem na tej diecie, od tygodnia mam zalecenia konkretne zalecenia więc dopiero "raczkuję" ale mam nadzieję, że dzięki Twojemu blogowi szybciej to ogarnę :) Czekam na więcej przepisów :)
OdpowiedzUsuńMar lena, w kupie raźniej :) ja też jeszcze raczkuję, bo na diecie jestem od września, ale im mniej produktów tym więcej pomysłów w głowie. Największym wyzwaniem są słodycze, ale bulwa, plantany i słodkie ziemniaki też oswajam :)
OdpowiedzUsuń..przepraszam, czy ktos wie gdzie kupić plantany? ..yam? :))
OdpowiedzUsuń1) Andersa 27, Afryka Shop (także wysyłkowo), 2) Hala Mirowska, budka 26, 3) Little India, ul. Domaniewska 22 lok 5. To w Warszawie. Napisz mi maila, pomogę :)
UsuńBardzo lubię te cukierki a szczególnie te jakie są miękkawe jak karmelek. Bywa że i mam czasami chęć na te bardziej chrupiące i łamliwe. Super sprawdzają się one do pracy, dają dużo energii dzięki cukrom, tylko nie mogą być trzymane w cieple. Dziękuję za przepis na ich zrobienie, na pewno ten też wypróbuję. Obecnie robiłam już kilka w ten sposób http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-slodycze-krowki/ też są niezłe ale wypróbuje teraz przepis z tej strony, wydaje się bardzo ciekawy i mogą być jeszcze smaczniejsze, dziękuję za niego.
OdpowiedzUsuń