piątek, 13 marca 2015

Warzywny rosół w tajskim stylu

Kuchnia tajska, obok hinduskiej i lankijskiej, jest jedną z moich ulubionych. Pełna aromatów, egzotycznych zapachów i ostra jak diabli. Do tej pory modyfikowałam ją pod dietę wegańską, co z perspektywy wydaje mi się o wiele łatwiejsze niż próba modyfikacji pod dietę niskoantygenową - jest to w zasadzie niemożliwe w większości przypadków. Dlaczego? Dlatego, że podstawą są przyprawy takie jak kolendra, kumin, czy nadające piekielnej ostrości papryczki chili. Jednak ten rosół przywołuje wspomnienia podróży i wspaniale rozgrzewa w tak pochmurny i nostalgiczny dzień jak dziś. Jest lekki i można go zrobić w ekspresowym tempie. Wymyśliłam go dziś rano na poczekaniu i od razu przeszłam do realizacji. Był gotowy w 30 minut.



Składniki (na jedną solidną porcję):

  • 1 mała marchewka,
  • 1 boczniak,
  • kawałek pora (ok. 10 cm),
  • garść jarmużu,
  • kawałek selera naciowego,
  • kawałek imbiru (wielkości kciuka),
  • 1 ząbek czosnku,
  • 1/2 łyżeczki kurkumy,
  • 1 łyżka sosu rybnego*,
  • laska trawy cytrynowej*,
  • 3-4 liście limetki kaffir*,
  • 1 łyżeczka oleju kokosowego,
  • 300-400 ml wody.
Wszystkie składniki najlepiej wcześniej przygotować - marchewkę, pora i selera pokroić w cienkie plastry, boczniaki posiekać. Imbir i czosnek pokroić w cienkie plasterki lub drobno posiekać, to samo zrobić z trawą cytrynową. 
W garnuszku rozgrzać olej i wrzucić pora. Chwilę podsmażyć i od razu wrzucić do niego imbir z czosnkiem. Podsmażyć minutę mieszając. Dodać marchewkę, selera naciowego, kurkumę i smażyć jeszcze minutę, uważając aby nic nie przywarło. Dodać wodę i doprowadzić do wrzenia. Wrzucić boczniaki, liście limetki kaffir (w całości), trawę cytrynową, sos rybny i gotować na niewielkim ogniu aż warzywa odrobinę zmiękną. Na 2 ostatnie minuty wrzucić jarmuż i od razu jeść :)
Można posypać liśćmi świeżej lub suszonej kolendry.

*wszystkie składniki można zazwyczaj dostać w Kuchniach Świata lub w sklepach z orientalną żywnością (w Warszawie na tyłach Hali Mirowskiej). Trawę cytrynową, jak i liście kaffir często kupuję w postaci zamrożonej.Uwaga na skład sosów rybnych - powinien być jak najkrótszy i zawierać tylko sardele i wodę.


2 komentarze:

  1. Anonimowy3:18 PM

    Czy możesz podzielić się informacją z jakiego sosu rybnego korzystasz? Nie mogę znaleźć takiego czystego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, do tego typu potraw używam sosu rybnego firmy COCK. Można też używać sosu Coconut Aminos dostępnego na iherb.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...