Miasto pełne aromatów, zapachów, spalin, kontrastów, pysznego jedzenia za grosze, świątyń, naganiaczy, zabytków, bazarów i wilgoci. Można znienawidzić i można się zakochać. Koniec, przepadłam, byłam i jestem zauroczona. Zazwyczaj omijamy wielkie miasta na rzecz bardziej kameralnych miejsc, gdzie zwyczajnie można odpocząć. Cieszę się, że tym razem zrobiliśmy inaczej.




















Hej! Pierwsze pytanie jakie mi się nasunęło... Jak dałaś radę z jedzeniem? :-)
OdpowiedzUsuńUnikanie glutenu i laktozy jest bardzo proste - to nie jest kraj chleba i mleka, więc z tym nie ma problemu. Problemem są przede wszystkim przyprawy korzenne, ryż i ostra papryka. To są podstawowe składniki niemal każdego dania i o tyle o ile ryżu można nie jeść to raczej przypraw i ostrej papryki trudno uniknąć. Czego się wystrzegać i jak poradzić sobie na takim wyjeździe to są kwestie, które trzeba konsultować indywidualnie z lekarzem. Ale jedzenie to tam jest przepyszne!
OdpowiedzUsuń