Otóż pasztet w klasycznej wersji u mnie nie wchodzi w grę, a poza tym przyzwyczaiłam się do pasztetów bezmięsnych na tyle, że teraz brakuje mi tego z soczewicą. Taki warzywny pasztet jest o wiele zdrowszy od klasycznego i można go jeść w zasadzie bez ograniczeń.
A do tego jest naprawdę smaczny i nie zawiera żadnej mąki!
Składniki:
- 300 g bulwy yam (waga bez skóry),
 - 2 łyżki oleju kokosowego,
 - 2 marchewki,
 - 1 pietruszka,
 - 1 pasternak (można użyć 2 pietruszki lub 2 pasternaki),
 - kawałek pora (około 10 cm),
 - 2 posiekane ząbki czosnku,
 - 2-3 łyżki sosu rybnego,
 - 2 liście laurowe,
 - 1 łyżka majeranku,
 - 1 łyżka suszonej pietruszki,
 - 1 łyżeczka lubczyku,
 - 1 łyżeczka tymianku,
 - sól i pieprz.
 
Przygotowanie:
Na dnie sporego garnka lub patelni rozgrzać olej. Pora pokroić w półkrążki i wrzucić do rozgrzanego oleju. Dodać liście laurowe i smażyć aż por będzie miękki i szklisty.
W międzyczasie zetrzeć na tarce albo zblendować marchewkę, pietruszkę i pasternak (uprzednio obrane).
Gdy por będzie miękki wyjąć liść laurowy i dorzucić do garnka marchew, pasternak, pietruszkę i czosnek. Dusić około 15 minut aż warzywa znacznie zmiękną.
W tym czasie zblednować surową bulwę yam.
Do folii alumioniowej najlepiej przełożyć na następny dzień i schować do lodówki. Kroić po kilku godzinach.





Czy można pominąć/ zastąpić sos rybny? Nie mam i raczej nie będe miała zbyt wielu okazji do wykorzystania tego specyfiku, więc szkoda mi kupować na jednorazowe użycie :)
OdpowiedzUsuńMozna go po prostu pominąć lub dodać odrobine więcej soli. Nie zmienia on znacząco smaku;) powodzenia
Usuń